Idealne połączenie |
To był bardzo udany weekend. Połączenie dwóch rzeczy, które idealnie do siebie pasują i które uwielbiam - motocykl i namiot. Podróżowanie i obozowanie. Odkrywanie i relaks z dala od miejskiego zgiełku.
Przy okazji niedzielnego poranka zdarzył się mały przymrozek, który co prawda zniechęcał do opuszczenia ciepłego śpiwora ale jednocześnie był tak fantastycznie świeży i rześki, że nie mogłem go przegapić siedząc w namiocie. Na zewnątrz delikatny szron osiadł na wszystkim. Mgła powoli ulatywała w górę, robiąc coraz więcej miejsca promieniom porannego słońca. Piłem gorącą herbatę wsłuchując się spadające z drzew i wiaty krople niedawnego mrozu i cieszyłem się nowym dniem. Czasem to wystarczy.
Muszę i ja chyba zażyć tej pastylki :)
OdpowiedzUsuńPolecam od czasu do czasu, lepsze niż prozak :P
UsuńDobry pomysł na relaks. To działa.
OdpowiedzUsuń